środa, 29 stycznia 2014

Mieszkaniec fortu

Ciemno. Wstałem nie pamiętając, że zasnęliśmy z dala od okna. Świeca wypaliła się przez noc, na szczęście mamy jeszcze kilka baterii do latarek. W forcie jest nawet cieplej niż na zewnątrz. Pod wieczór słyszeliśmy jakieś dziwne odgłosy, jakby ktoś szedł głównym korytarzem.W napięciu przeszukaliśmy cały teren. Pusto. Drzwi do reszty kompleksu nie były otwarte, łańcuchy wisiały bezwładnie. Jest tu jakieś jeszcze inne wejście, czy co jest do cholery? Wyłamane kratki nadal były zabezpieczone drutem kolczastym. Dziś również sprawdziliśmy, wszystko w stanie zupełnie nienaruszonym. Nawet żaden z tych głupich włosów zostawionych na korytarzu nie poruszył się o milimetr. Mutant nie miał prawa tutaj wleźć. Nasuwa się jedno pytanie... czy to czasem nie był duch?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz